Cześć psa, ale jaka część? Pogląd fiskusa na wydatki związane z psem strzegącym biuro zmienił się… Teraz wymaga on rozdzielenia tych wydatków na cele firmowe i prywatne. Wynika to z interpretacji podatkowej, która opisuje informatyka prowadzącego biznes w domu.
Informatyk wyjaśnił, że potrzebuje psa do pilnowania biura podczas swoich wyjazdów do klientów. Oprócz tego pies miałby pomagać w nawiązywaniu relacji z klientami poprzez możliwość wspólnej zabawy. Zapytał fiskusa, czy wszystkie wydatki związane z psem mogą być uznane za koszty uzyskania przychodów. Fiskus jednak stwierdził, że wydatki można rozliczyć jedynie w części, w której pies będzie wykorzystywany w działalności gospodarczej, a nie na cele prywatne.
W skrócie, fiskus wydał interpretację, która mówi, że tylko te wydatki na psa, które bezpośrednio służą prowadzonej działalności, mogą być uznane za koszty podatkowe. Oznacza to, że koszty związane z psem wykorzystywanym zarówno w celach biznesowych, jak i prywatnych, nie mogą być w całości rozliczone jako koszty podatkowe.
Problem jednak polega na tym jak to podzielić, aby było „sprawiedliwie”? 🙂
Interpretacja podatkowa nr 0112-KDWL.4011. 75.2023.1.WS